„10 pytań do…” to cykl krótkich rozmów z architektami i architektkami, do których kierujemy tę samą pulę pytań. W dzisiejszej odsłonie na nasze pytania odpowiada Jan Strumiłło.
Jan Strumiłło ukończył Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej oraz podyplomowe studia MAS na uczelni ETH w Zurychu pod kierunkiem Dietmara Eberle. Zawodowe doświadczenie zdobywał, pracując w biurach JEMS Architekci w Warszawie oraz Baumschlager Eberle w Szwajcarii i Austrii. Od 2010 roku własną praktykę w Warszawie.
1. Architektura w trzech słowach…?
a. Miejsce.
b. Materiał.
c. Detal.
2. Trzy najważniejsze dla Ciebie budynki…?
a. Kościół Matki Bożej Anielskiej przy ul. Nobla w Warszawie, proj.: Jan Bogusławski.
b. Kościół p.w. Dzieciątka Jezus przy ul. Czarnieckiego w Warszawie, proj.: Władysław Pieńkowski.
c. Kościół p.w. św. Józefa w Zabrzu, proj.: Dominikus Böhm.
3. Najważniejsza książka o architekturze…?
Książki o architekturze są zwykle raczej nużące w lekturze, bo w książce chodzi przede wszystkim o historię, która rozgrywa się w czasie, a architektura rozgrywa się wizualnie, w przestrzeni. Najwięcej przyjemności sprawiają mi raczej albumy monograficzne, najlepiej z rysunkami technicznymi. Pod tym względem niedościgniony jest hiszpański magazyn „El Croquis”, którego każdy zeszyt jest raczej książką niż gazetą, tym bardziej że zawiera zwykle nieprzemijającej wartości wywiady z architektami.
4. Najbardziej inspirujące miasto i dlaczego…?
Najbardziej inspiruje mnie nieodmiennie Warszawa z tej przyczyny, że jest tak chaotyczna i przestrzennie sknocona po wojnie. Żyjąc w Warszawie, architekt ma nieustannie możliwość wyobrażania sobie, jak w łatwy sposób można by w tym mieście coś poprawić. Niestety na dłuższą metę może to być męczące, szczególnie jeśli niewiele się zmienia na lepsze. A poza Warszawą — Barcelona. Połączone geniusze Cerdy i Gaudiego to koktajl, któremu po prostu nie sposób się oprzeć.
5. Architekt, z którym chciałbyś coś zaprojektować i dlaczego…?
Architekturę najchętniej dostarczałbym sam. Chciałbym za to raczej zaprojektować coś z ciekawą konstruktorką, ze świetną rzeźbiarką, z genialną urbanistką. W ostateczności mogą być mężczyźni, na przykład praca z konstruktorem Cecilem Balmondem byłaby przywilejem, za który wiele bym dał.
6. Rysunek odręczny czy rysunek komputerowy?
Im dalej w las, tym bardziej odręczny. Chodzi o to, że rysując własną ręką, człowiek ma czas na zastanowienie. Rysowanie to myślenie. Wymyślać rysując — o to chodzi w tym sporcie. W praktyce zbyt często oznacza to niestety zaledwie mazanie po wydrukach z plotera.
7. Makieta czy model 3D?
Chciałbym odpowiedzieć makieta, ale model trójwymiarowy jest po prostu szybszy i tańszy. Robiłbym tylko makiety i mockupy, gdybym mógł.
8. Modernizm czy postmodernizm?
Jeśli stawiam Jože Plečnika przed Le Corbusierem, to chyba wypadałby mi postmodernizm. Ale jeśli z kolei cenię bardziej Alvara Aalto niż Carlo Scarpę to chyba raczej modernizm. A jeśli tak naprawdę podobają mi się Leykam, Pniewski, Nowicki, Żórawski i Bogusławski a oprócz tego Hans Poelzig i Eladio Dieste to już nie wiem, czy Mo, czy Po. Ale co znaczą dziś te słowa — wszystko i nic. Moim zdaniem dobra architektura nie potrzebuje tych metek.
9. Praca po godzinach czy sport?
Sport po godzinach to niezbędny element systemu podtrzymywania życia architekturą.
10. Architektura czy biznes?
Kocham tę robotę i robiłbym to nawet, gdybym musiał do tego dopłacać, ale pewnie najlepiej, żeby to zostało między nami.
Jeśli macie propozycje pytań, jakie chcielibyście, abyśmy zadali lub osoby architektów, których odpowiedzi na te pytania chcecie poznać — dajcie znać w komentarzach.