Małgorzata TOMCZAK
Jadalne miasto
Trzecie miejsca, za które tak kochamy miasta, coraz częściej definiują ich przestrzeń. Swobodne, dostępne, mało formalne. Nie musimy tam spełniać naszych społecznych ról wyznaczonych przez rodzinę (dom, mieszkanie — miejsca pierwsze) czy pracę, szkołę (miejsca drugie). Pobliski targ, sklep, ulubiona kawiarnia — tam możemy doświadczać codzienności poza standardowym podziałem dom–praca wyznaczającym ramy naszej egzystencji i rytm każdego dnia. Lokalny spółdzielczy sklep, w którym spotkamy znajomych sprzedawców, targowisko, bazar, hale targowe, będące swoistymi perełkami architektury, funkcjonują od dekad i swobodnie wrosły w tkankę miast. Obserwujemy ich wspaniały renesans.
Targ oliwkowy w Paryżu, Saluhall w Sztokholmie, uliczny berliński Kreuzberg — to miejsca nie mniej znane niż muzea. Przyciągają nas jak magnes, chcemy tam bywać. Takim przestrzeniom poświęcony jest ten numer. Nie ma w nim modnych food halls, często zgentryfikowanych i ekskluzywnych. Skupiamy się na strefach żywicielskich naszych miast i miasteczek. Miejscach, które budują ich tożsamość i podtrzymują więzy społeczne, gdzie toczy się niespieszne życie. Ich niewymuszony, funkcjonalny dizajn jest ramą dla potrzeb, czasem bardzo ciekawą i inspirującą.
Zobaczcie sami!
Numer powstał we współpracy z CoopTech Hubem.