Małgorzata TOMCZAK
redaguje: WXCA
Numer redaguje pracownia WXCA. Tematem są Ślady.
To jest zdecydowanie ich czas, młodej warszawskiej pracowni, która z kilkoma innymi biurami, których tu nie wymienię, bo to w końcu ich — WXCA numer — wyznacza nową jakość w przestrzeni naszych miast.
Działają dość krótko jak na pracownię architektoniczną, gdzie portfolio i zaufanie inwestorów buduje się długimi latami, ale mają na koncie mnóstwo sukcesów i wygranych w konkursach architektonicznych. Na pytanie o przepis na sukces, odpowiadają, że architekturę robi się sercem i mimo że jestem sceptyczna wobec takich deklaracji, bo wszyscy wiemy, jak trudny jest to zawód i jak raczej łatwo stracić do niego serce przez nieustające zmaganie się z materią, przepisami i tzw. zawodową rzeczywistością, to im wierzę.
Tym, co ich wyróżnia, jest też traktowanie architektury jako wyzwania. Negocjują przestrzeń, rozwiązują problemy i dbają o relacje — zarówno w zespole, jak i z zewnętrznymi partnerami. To napawa optymizmem, że era stararchitektów naprawdę dobiega końca, że do startu w zawodach na najbardziej ikoniczny budynek jest już coraz mniej chętnych. Tym bardziej że w Polsce jeszcze dekadę, dwie, trzy temu te zawody czasami nabierały dość „lokalnego” kolorytu.
Strategia WXCA to spokojna, kubiczna i ciekawa w detalu architektura, która stara się przede wszystkim dokładnie odpowiedzieć na postawione pytanie o funkcję, organizację przestrzeni, kontekst. Brak w tym słynnego architektonicznego ego. I dobrze. Ostatecznie chodzi przecież o to, żeby nasze miasta były przyjaznymi przestrzeniami, a nie wystawą ikon „do podziwiania”.