Kliknij i zobacz jak w prosty sposób opublikować swój projekt w A&B
Zostań użytkownikiem portalu A&B i odbierz prezenty!
Zarejestruj się w portalu A&B i odbierz prezenty
maximize

„Mamy uczulenie na bylejakość”. Rozmowa z Michałem Ciomkiem

30 lipca '21

O architektonicznej inwestycji z punktu widzenia dewelopera, odpowiedzialności za wspólną przestrzeń, sposobie na wybór architektów do kolejnych projektów i o powstającym w Gdańsku kompleksie mieszkalnousługowym Brabank rozmawiamy z Michałem Ciomkiem, architektem i dyrektorem ds. Przygotowania Projektów firmy Invest Komfort.

osiedle Botanica Jelitkowoosiedle Botanica Jelitkowoosiedle Botanica Jelitkowo

osiedle Botanica Jelitkowo, proj.: MAARTE

fot.: Tom Kurek © Invest Komfort

 
Ola Kloc
: Jest Pan architektem i dyrektorem ds. Przygotowania Projektów w spółce deweloperskiej. Jak architektoniczne wykształcenie wpływa na podejście do tej roli? Na co szczególnie zwraca Pan uwagę w procesie przygotowania projektów?

Michał Ciomek: Jako architekt z pewnością jestem bardziej świadomy wpływu architektury na przestrzeń i mam ambicje twórcze, a nie jedynie biznesowe. Dla mnie architektura jest sztuką, dlatego musi być ponadczasowa i przemyślana, bo jej efektów nie da się ukryć. Są widoczne i żyją z nami przez lata. Jesteśmy twórcami przestrzeni, dlatego powinniśmy czuć się za nią odpowiedzialni. Mój sposób pracy nad projektami ukształtowały studia w Architectural Association School of Architecture w Londynie, a następnie praca w Arup Group i PLP Architecture. Na studiach wpajano nam, jak ważny jest proces projektowania w każdym stadium. W Arup Group poznałem multidyscyplinarny system pracy, który kontynuowałem w firmach tworzących na światową skalę, takich jak PLP Architekture.

Doświadczenia te przełożyłem na proces przygotowania projektów w Invest Komforcie. Chcemy i zawsze chcieliśmy tworzyć najlepsze inwestycje na rynku, zarówno pod względem architektonicznym, jak i jakości wykonania. Ich realizacja to wielowątkowy proces, co wymagało zbudowania zespołu koordynującego. Na szczęście mam wokół siebie zespół utalentowanych specjalistów, fantastycznych ludzi, pasjonatów o szerokich i różnorodnych kompetencjach. To oni decydują o sukcesie firmy, która w tym roku obchodzi swoje 25‑lecie. O kulisach naszej pracy opowiadamy w cyklu filmów dokumentalnych pod tytułem „Twórcy czasu i przestrzeni”.

 
Ola
: Wyciskanie PUMu, brak zieleni i brak troski o tworzenie przyjaznych mieszkańcom, dostępnych, sprzyjających budowaniu relacji sąsiedzkich osiedli to główne zarzuty wobec deweloperów. Jakie jest Państwa podejście do tych kwestii?

Michał Ciomek: Rynek deweloperski w Polsce nie jest dla nas punktem odniesienia. Nie chciałbym, by zabrzmiało to arogancko, ale naszą ambicją jest grać w najlepszej światowej lidze. Nagrody międzynarodowe przyznawane naszym inwestycjom są tego dowodem.

Nie od dziś wyznaczamy nowe kierunki. Chcemy dawać klientom coś, o czym oni jeszcze nie pomyśleli. To wymaga ciągłych poszukiwań i nie spoczywania na laurach. To gigantyczna robota, ale jej efekty są tego warte.

Zresztą oczekiwania klientów również się zmieniają, stają się coraz bliższe tym w Europie Zachodniej. Obecnie przyszli mieszkańcy coraz częściej zwracają uwagę na projekt osiedla, zagospodarowanie części wspólnych i udogodnienia, a także na to, czy za oknem będą mieć przestrzeń. Oznacza to taką odległość pomiędzy budynkami, która nie pozwala zaglądać sąsiadowi w okna i takie zagospodarowanie terenu, aby mieszkańcy mogli uprawiać sporty, odpoczywać wśród zieleni i nawiązywać relacje sąsiedzkie. Oczekiwania społeczne zmieniają się również w kierunku otwartych osiedli, a nie zamkniętych enklaw, w czym mamy swój udział. Od lat mówimy, że osiedlowa przestrzeń powinna być otwarta i przyjazna dla wszystkich. Do nowych potrzeb klientów muszą się dostosować deweloperzy, co bardzo nas cieszy. Architekci i deweloperzy powinni czuć się odpowiedzialni za przestrzeń, którą kreują, a zmiany w podejściu klientów do poszukiwania domów traktować jako otwarcie na nowe możliwości. W naszej firmie przed przystąpieniem do realizacji projektu zastanawiamy się, jak stworzyć miejsce, które będzie w wyraźny sposób rezonowało z otoczeniem, roztaczało pewien klimat i zachęcało do przebywania tam, także ludzi z zewnątrz. To fascynujący proces. Pamiętajmy, że inwestycje mieszkaniowe mogą przywracać mieszkańcom części miast i stworzyć je możliwymi do użytku nie tylko dla mieszkańców budynków. Powiększają przestrzeń miasta, przywracają ją tkance miejskiej, tworząc nowe, tętniące życiem ośrodki. Widać to w naszych inwestycjach, na przykład w Brabanku czy w Nowym Orłowie, gdzie towarzysząca osiedlu infrastruktura użytkowo‑wypoczynkowa stała się centrum, którego dzielnica dotychczas nie miała. Przed inwestycją mieszkaniową przy ulicy Opackiej w Gdańsku budujemy ogólnodostępny park, odtwarzając jego wygląd sprzed ponad stu lat.

Z każdą inwestycją kreowanie przestrzeni i części wspólnych to zupełnie inne wyzwanie, ale zawsze robimy to z szacunkiem do historii i z myślą o wszystkich mieszkańcach dzielnicy.


Ola
: Jedna z Waszych inwestycji, Osiedle Botanica Jelitkowo projektu pracowni MAARTE, otrzymała w 2019 roku nagrodę PLGBC Green Building Awards w kategorii „Najlepsza ekologiczna zabudowa mieszkaniowa wielorodzinna”. Jakie rozwiązania proekologiczne stosują Państwo w Waszych inwestycjach?

Michał Ciomek: Stosujemy nie tylko rozwiązania, których wymaga prawo, jak na przykład zielone dachy, technologie energooszczędne czy retencja deszczówki. Robimy znacznie więcej, ponieważ nie zapominajmy o innych aspektach zrównoważonego budownictwa, czyli na przykład jakości i długowieczności budynków. Dzięki zastosowanym materiałom nasze inwestycje pięknie się starzeją. Uwrażliwiamy również przyszłe pokolenia na kwestie ekologii. Integrujemy place zabaw z zielenią, które wzbogacamy na przykład o plansze edukacyjne. Umieszczamy na osiedlach budki dla owadów i karmniki.

osiedle Botanica Jelitkowoosiedle Botanica Jelitkowoosiedle Botanica Jelitkowo

osiedle Botanica Jelitkowo, proj.: MAARTE

fot.: Tom Kurek © Invest Komfort

Każda budowa jest ingerencją w środowisko, jednak można ją minimalizować. Nasza filozofia opiera się na możliwie maksymalnym odtworzeniu naturalnego, jak najbardziej zielonego środowiska. To warunek konieczny każdego projektu realizowanego przez Invest Komfort. Na przykład w inwestycji Botanica Jelitkowo tylko w pierwszym etapie inwestycji zasadziliśmy ponad osiemnaście tysięcy roślin. Otrzymaliśmy za nią nagrodę Green Building, przyznawaną przez Polskie Stowarzyszenie Budownictwa Ekologicznego.

Najlepszym dowodem na to, że tworzymy przestrzenie przyjazne środowisku, jest to, że na naszych osiedlach można spotkać zwierzęta, które się tam zadomawiają na przykład wiewiórki, kaczki czy różnorodne ptaki.

 
ciąg dalszy rozmowy na następnej stronie

Głos został już oddany

PORTA BY ME – konkurs
Sarnie osiedle - dni otwarte 15-16 listopada
Ergonomia. Twój przybiurkowy fizjoterapeuta
INSPIRACJE