W warszawskim Wilanowie Marta Drzymała z zespołem z pracowni Mum Studio na powierzchni czterystu metrów kwadratowych zaaranżowała wnętrza przedszkola First Steps. Chcąc, by pierwsze kroki najmłodszych użytkowników stawiane były w bezpiecznej i rozwijającej przestrzeni, architektka wybrała wzory i kolory zaczerpnięte ze świata natury oraz kształty wspierające dziecięcą wyobraźnię.
wnętrza utrzymaane są w stonowanych kolorach
fot.: Yassen Hristov
Ola Kloc: Projektowanie przestrzeni dla najmłodszych jest ogromnym wyzwaniem, ale przy tym wydaje się, że może sprawiać frajdę — jak wyglądał Wasz proces projektowy i czy było w nim miejsce na zabawę formą?
Marta Drzymała: Jestem mamą dwójki przedszkolaków, także projekt przedszkola był dla mnie niesamowitą przyjemnością. Moja córka, 6-latka, towarzyszyła mi w tym procesie, ponieważ byłam bardzo ciekawa jej spostrzeżeń, uwag oraz reakcji na efekt. Miała okazje uczestniczyć również w końcowej sesji zdjęciowej i było to dla mnie ważne doświadczenie, aby zobaczyć, jak moje dzieci bawią się i reagują na zaprojektowaną przez nas przestrzeń.
Ola: Kolory, materiały i tekstury mają we wnętrzach duże znaczenie, co wpłynęło na taki ich wybór w przestrzeni przedszkola?
Marta: Zaczynając tez od początku — inwestorzy to niesamowici ludzie, pełni pasji i oddania. Chcieli stworzyć miejsce unikatowe, bezpieczne i sprzyjające rozwojowi dzieci. Poza projektem całej placówki stworzyli również magiczny ogród, w którym dzieci sadzą, pielęgnują owoce i warzywa. W tym sezonie udało im się nawet wyhodować własne arbuzy! Dodatkowo mają mnóstwo kwiatów, które uwielbiają motyle. Także jest to wyjątkowe miejsce.
przedszkole inspirowane jest przyrodą
fot.: Yassen Hristov
Inwestorzy, gdy do nas trafili, mieli już wymyśloną nazwę. Szukaliśmy motywu przewodniego, aby połączyć z sobą wszystkie sale i padł pomysł na połączenie świata nieba — czyli nieco bujania w obłokach dla tych najmłodszych — lasu, dżungli oraz oceanu. Postawiliśmy na przyrodę i naturę, kolory spokojne, stonowane, które nie bodźcują zanadto.
Ola: Widać to na zdjęciach — wnętrza są kolorowe, ale nie krzykliwe. Jak osiągnąć taki efekt, a przy tym działać na wyobraźnię najmłodszych użytkowników?
Marta: Chcieliśmy, aby miejsce działało na wyobraźnię dzieci, pojawiły się więc dywan niczym mech w lesie, poduszki przypominające kamienie, a także miejsca do schowania się — domki. Dla ukojenia i chwili relaksu w każdej sali pojawiły się także fotele bujane. Dzieci je uwielbiają. W szczególności, aby się chwilę wyciszyć. Działa to niesamowicie na sensorykę. Dla rozwoju sensoryki również pojawiły się tablice manipulacyjne.
jedna z sal inspirowana jest lasem
fot.: Yassen Hristov
Ola: Co było dla Was największym wyzwaniem, a z czego jesteście najbardziej zadowoleni?
Marta: Największym wyzwaniem było połączenie wszystkich sal tematycznie. Pojawiły się motywy odcisków stóp zwierząt nawiązujące do sal oraz do samej nazwy placówki. Obecnie jest tak wiele przedszkoli, które są bardzo nowoczesne, ale i krzykliwe. My chcieliśmy stworzyć miejsce oryginalne, ale spokojne. Łazienki w przedszkolu są dostosowane do maluchów. Sala dla żłobkowych dzieci ma również przystosowaną dla nich łazienkę, tak aby każdy maluch już na samym starcie uczył się samodzielności.
Ola: Dziękuję za rozmowę.
kolorowa sala inspirowana dżunglą
fot.: Yassen Hristov
