Ławki, leżaki i detale małej architektury z serii Millo i Traffic

17 marca '19


„Mała architektura dla ludzi”,
czyli jak przestrzeń publiczna wpływa na relacje

Dopasowując małą architekturę do naszych miast często skupiamy się na estetyce, zapominając o tym, że „miasto powinno być dla ludzi”. Właściwie dobrana i rozmieszczona mała architektura stymuluje, wspiera powstawanie interakcji, pozwala na zacieśnianie więzi międzyludzkich. Na te wszystkie aspekty zwraca uwagę firma Komserwis – producent mebli miejskich z Trzebini.

„Miasto dla ludzi” czyli jakie?

Punktem wyjścia do rozważań na temat więziotwórczej roli małej architektury niech będą postulaty profesora Jana Gehla, autorytetu w dziedzinie tworzenia miast przyjaznych człowiekowi. Znany urbanista w wielu wywiadach podkreśla, że zmiana jego podejścia do kwestii przestrzeni publicznej nastąpiła dzięki uwagom żony, specjalistki z zakresu psychologii. Zarzucała ona swojemu mężowi, że projektując nie zastanawia się nad tym, jak przestrzeń wpływa na ludzi. Jan Gehl wziął sobie te uwagi do serca.

Swoimi wnioskami i przemyśleniami dzielił się chętnie w książkach i podczas wykładów. Według duńskiego architekta, podczas projektowania przestrzeni publicznej przyjaznej dla mieszkańców, powinniśmy:

  • uwzględniać skalę ludzką, czyli patrzeć na przestrzeń oczami człowieka stojącego na ziemi (tak powstawały m.in. przestrzenie Kopenhagi i Wiednia),

  • pamiętać, że dobrze zaprojektowana przestrzeń publiczna powinna przyciągać ludzi, pobudzać inicjatywy i handel, budować poczucie odpowiedzialności i poprawiać bezpieczeństwo,

  • stwarzać poczucie własności przestrzeni, mimo jej publicznego charakteru.

W podobnym tonie wypowiada się także Janette Sadik-Khan, współautorka książki „Walka o ulice. Jak odzyskać miasto dla ludzi”. Ekspertka od spraw transportu i urbanizacji pokazuje, że proste inicjatywy w przestrzeni publicznej mogą skierować jej wydźwięk na człowieka: „Musimy przebudować ulice na ludzką skalę, na podstawie rzetelnych konsultacji z mieszkańcami”. Za przykład podaje tworzenie mikroparków, wnoszących małą zmianę, a pozwalających na nawiązanie kontaktów między przechodniami, a w dłuższej perspektywie rozwijających życie publiczne.

Mała architektura w służbie relacjom

Wiemy już, jakie powinno być „miasto dla ludzi”, skoncentrujmy się więc na małej architekturze pozwalającej na zacieśnianie relacji. I tutaj znów wracamy do Jana Gehla, który podkreśla, że komfortowa i przyjazna przestrzeń miejska powinna zawierać jak najwięcej różnorodnych miejsc do siedzenia. Dobrym przykładem serii mebli miejskich z siedziskami pełniącymi różne funkcje, jest jedna z nowych kolekcji firmy Komserwis.

- W kolekcji Millo pojawiają się nie tylko klasyczne ławki, ale również taborety, leżaki czy cały zestaw piknikowy. Zaproponowaliśmy meble miejskie, które stwarzają szerokie możliwości spędzania wolnego czasu dla różnych użytkowników w wielu odmiennych przestrzeniach. Zależało nam na małej architekturze, dzięki której rekreacja w przestrzeni miejskiej da wspomnienia fantastycznie spędzonego czasu - wyjaśnia Marta Dworak, właścicielka firmy Komserwis i projektantka produktu. - Co więcej, ta seria mebli miejskich jest odpowiedzią na nowe trendy w postrzeganiu miasta. Zaczynamy widzieć je nie tylko jako miejsce pracy czy zamieszkania, ale także jako przestrzeń rekreacji i nawiązywania relacji.

O tym czy dana ławka ma charakter więziotwórczy decyduje nie tylko jej design i kształt, ale także jej usytuowanie względem innych ławek oraz otaczającej przestrzeni. Na te aspekty zwrócono uwagę w badaniu eksploracyjnym zrealizowanym w 2017 roku na zlecenie Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. W publikacji wymieniono następujące kompozycje ławek, sprzyjające integracji:

  • ustawienie naprzeciwko siebie,

  • ustawienie naprzemianległe,

  • ustawienie w planie litery C,

  • ustawienie w planie litery L.

 
Dodatkowo z badań wynika, że na integrację pozwalają także wszelkie nietypowe formy siedzisk, jak m.in.:

  • długie ławki linearne,

  • ławka w kształcie obwarzanka (widok do środka),

  • ławki L-kształtne,

  • ławki C-kształtne.

  • wielofunkcyjne konstrukcje do siedzenia lub leżenia.


Jan Gehl twierdzi, że na placach użytkownicy powinni mieć do wyboru typowe ławki oraz siedziska uzupełniające. Najbardziej przyjazne są natomiast miejsca do siedzenia znajdujące się na krawędzi otwartej przestrzeni, z zabezpieczonymi plecami (np. w formie zieleni) z dobrym widokiem na plac i innych ludzi.

Leżaki Millo Komserwis, czyli odzyskujemy miasto dla młodzieży

Miasto to wspólna przestrzeń wszystkich mieszkańców. Dlatego ważne jest zapewnienie możliwości budowania relacji zarówno młodzieży, seniorom, jak i osobom niepełnosprawnym. Są to grupy, na które trzeba zwracać szczególną uwagę, by poprzez źle zagospodarowaną przestrzeń publiczną, nie wykluczyć ich z tkanki miasta. Z panelu eksperckiego dotyczącego młodzieży i przestrzeni publicznej przeprowadzonego w Urzędzie Miasta w Warszawie wynika, że kluczowymi potrzebami młodzieży wobec przestrzeni publicznej są m.in.:

  • potrzeba przebywania w przestrzeni publicznej w sposób swobodny,

  • potrzeba spotkań w grupie rówieśniczej, integracji, „bycia z innymi”,

  • potrzeba przebywania w bezpiecznym, przyjaznym i estetycznym miejscu.


- Leżaki Millo odpowiadają na potrzeby ludzi młodych, bo pozwalają na dowolną formę odpoczynku, nie narzucając jej – wyjaśnia Andrzej Klisz z ASP Katowice, projektant kolekcji mebli miejskich Millo. - Młodzież może swobodnie spędzać czas z rówieśnikami, relaksując się w dowolny sposób, bez z góry narzuconej formy użytkowania. Podłokietnik w leżaku Millo zapewnia dodatkowy komfort. Jest szeroki, ma formę małego stoliczka. Można na nim odkładać różne rzeczy: kanapkę, napój, a także smartfon lub tablet.

Leżaki w przestrzeni publicznej to stosunkowo nowa forma i jeszcze nie tak bardzo popularna jak tradycyjne ławki. Te elementy małej architektury idealnie sprawdzą się w parkach, na skwerach, w pobliżu plaż, ale także w wolnych przestrzeniach w centrach miast.

- Leżaki Millo Komserwis można ustawiać w pobliżu kawiarni, restauracji, dając możliwość dłuższego spędzania czasu – przekonuje Andrzej Klisz. W miastach brakuje tego typu mebli pozwalających na odpoczynek w formie leżącej czy półleżącej, zwłaszcza że nie ma tu możliwości przyjścia z własnym leżakiem, jak praktykuje się na plażach – dodaje.

Mała architektura, duża pomoc

Tylko w przestrzeniach, które są przyjazne dla najbardziej potrzebujących członków społeczeństwa, można tworzyć autentyczne relacje i budować odpowiedzialność za innych. Nie zapominajmy więc o niepełnosprawnych. Przestrzeń tworzona z myślą o osobach z dysfunkcjami jest też bardziej przyjazna dla seniorów, kobiet w ciąży, mieszkańców z małymi dziećmi, podróżnych z dużym bagażem czy po prostu dla użytkowników z kontuzjami ortopedycznymi. Te potrzeby wzięli pod uwagę projektanci z Husarska Design Studio, tworząc dla firmy Komserwis modułową ławkę Traffic.

- Bardzo ważna w naszym projektowaniu jest ergonomia, czyli uwzględnienie zarówno potrzeb ludzi na wózkach inwalidzkich; w jaki sposób mogą podjechać do ławek, by móc swobodnie towarzyszyć innym osobom, jak i matek z dziećmi; kwestia łatwego przebrania dziecka, na które pozwala cała konstrukcja Traffic. – opowiada Jadwiga Husarska-Sobina, jedna z najbardziej uznanych projektantów produktu w Polsce.

Ławka Traffic spełnia funkcję więziotwórczą nie tylko ze względu na ergonomię, ale też design. Dzięki swojej nietypowej, linearnej formie sprzyja nawiązywaniu relacji. Specjalne łączniki pozwalają na zestawianie elementów w dłuższe zespoły. Różnorodność siedzisk nawiązuje natomiast do odmienności charakterów i temperamentów w obrębie grup, które integrują się w przestrzeni publicznej. Jedni wolą pojedyncze siedziska, inni natomiast ławki z oparciem.

Na koniec przedstawmy jeszcze sytuację dotyczącą funkcjonowania seniorów w przestrzeni publicznej. Z badań wynika, że zaniedbane są ich potrzeby psychologiczne i społeczne. Należy więc zwrócić uwagę na następujące aspekty, które pozwolą tworzyć przestrzenie przyjazne dla osób starszych:

  • chodniki i przejścia dla pieszych z blisko ustawionymi ławkami i innymi miejscami odpoczynku,

  • ławki w parkach wygodne z podparciami, ustawione blisko siebie,

  • ławki miejskie ustawione w układy sprzyjające rozmowom.

Janette Sadik-Khan twierdzi, że: „Miejska rewolucja nie potrzebuje miliardów. Można ją zrobić z pomocą puszki farby, linii na drodze i kilku znaków. Trzeba tylko mieć pomysł i wiedzieć, co się robi” Przysłowiową „puszką farby” może być dobrze dobrana i właściwie wkomponowana mała architektura, która pozwoli na integrację w przestrzeni publicznej i budowanie społeczeństwa obywatelskiego.

Elżbieta Dworak, Komserwis

Głos został już oddany

BIENNALE YOUNG INTERIOR DESIGNERS

VERTO®
system zawiasów samozamykających

www.simonswerk.pl
PORTA BY ME – konkurs
INSPIRACJE