Jeżeli zapowiedzi o nowych przejściach doczekają się realizacji, komfort pieszych w dzielnicach Zaspa i Przymorze mocno się poprawi. W Gdańsku potrzeba jednak więcej uporu w realizacji tego typu inwestycji. Bo zdarza się, że mimo deklaracji na nowe przejścia musimy czekać latami.
Nie jedno, ale aż pięć nowych przejść naziemnych powstać ma w dwóch dzielnicach Gdańska — podał portal Trójmiasto.pl. Ukłon w stronę pieszych miasto planuje zrobić na al. Rzeczypospolitej, czyli ważnej arterii biegnącej przez Zaspę i Przymorze. Będzie nie tylko wygodniej, ale i bezpieczniej, bo ograniczona do 50 km /godz. ma zostać prędkość (dziś dozwolona jest jazda do 70 km/godz.).
arteria wygodna dla pieszych
Chodzi o lokalizacje: przy Galerii Zaspa, przy ul. Startowej, ul. Żwirki i Wigury. Największym i najbardziej kosztownym wyzwaniem będą przejścia w miejscu kładki nad al. Jana Pawła i al. Rzeczypospolitej. Ale tę gigantyczną konstrukcję, będącą reliktem PRL-u, najpierw trzeba będzie częściowo wyburzyć, a koszty tego przedsięwzięcia sięgają aż 35 mln zł. Można więc spodziewać się, że taka inwestycja to melodia przyszłości.
Ale jeśli scenariusz pięciu nowych przejść rzeczywiście się spełni, to czeka nas nowa jakość. Dzisiaj w tej części miasta piesi muszą lawirować między tunelami lub, co gorsze, znacznie nadrabiać drogi.
Jakie są szanse na te zmiany? Po pierwsze, choć urzędnicy długo stawiali opór, trudno nie zauważyć, że od kilku lat Gdańsk śmielej stawia kroki w kierunku propieszej polityki. W mieście przybyło nowych zebr, wystarczy wspomnieć te długo wyczekiwane przy al. Grunwaldzkiej w Oliwie, przy Gdańskim Uniwersytecie Medycznym w dzielnicy Aniołki i na Podwalu Przedmiejskim.
Co więcej, pod koniec 2021 r. powołano stanowisko pieszego oficera. Mało tego, wśród pięciu zasadniczych wartości Strategii Rozwoju Gdańska 2030 Plus zapisano „otwartość przestrzeni miejskich”, rozumianą jako dostępność terenów publicznych dla wszystkich. W ramach strategii ruch pieszy uznany został za priorytetowy.
dobry efekt, ale realizacje z problemami
Oczy wielu niedowiarkom otworzyła zebra przy reprezentacyjnej Bramie Wyżynnej. Choć wielu kierowców wieszczyło, że inwestycja zakorkuje serce Gdańska, nic takiego się nie stało. A piesi zyskali przedłużenie Traktu Królewskiego, komfort i bezpośrednie wejście na perony tramwajowe, a także na drugą stronę ulicy bez konieczności korzystania ze schodów i tunelu.
przejście przy Bramie Wyżynnej i Forum Gdańsk
fot.: Dominik Paszliński/ Gdańsk.pl
Kiedy uruchamialiśmy przejście naziemne przy Bramie Wyżynnej, wiele osób obawiało się, że zakorkuje to Gdańsk. W rzeczywistości okazało się, że ruch samochodowy odbywa się bardzo płynnie — mówił w kwietniu Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska.
Jak podali urzędnicy w godzinach szczytu, na nowym przejściu potok pieszych i rowerzystów jest większy, niż ruch aut. Łącznie na minutę odnotowano 159 pieszych i rowerzystów oraz 79 pojazdów.
O tym, że inwestycja nie wywróciła ruchu w mieście świadczy to, że Gdańsk od dwóch lat jest liderem w rankingu wskazującym na płynność ruchu samochodowego w miastach powyżej 300 tys. mieszkańców.
Przejście przy Bramie Wyżynnej to jednak jedna z tych inwestycji, której realizacja szła w ślimaczym tempie. Inwestycję oddano po 4 latach od jej ogłoszenia, mimo że przygotowania miały zająć... tylko rok.
czekając na zebrę przy dworcu
Kolejnym opóźniającym się od lat przedsięwzięciem jest przejście na wysokości wyremontowanego Dworca Głównego. Choć realizację zapowiedziano już w 2017 roku, najpierw miasto przesunęło termin budowy, później zgody nie chciał wydać wojewoda pomorski. W międzyczasie zmieniły się przepisy i nie ma już formalnych przeszkód. Sęk w tym, że dopiero w kwietniu tego roku ogłoszono przetarg. Teraz będzie już z górki? Niekoniecznie, bo do tej pory nie udało się wyłonić wykonawcy.
przejście planowane przy Dworcu Głównym
fot: Piotr Wittman/grafika: Jacek Szymański
Dlatego, choć każda zapowiedź działań, dzięki którym miasto będzie łatwo dostępne nie tylko dla amatorów czterech kółek, cieszy, patrząc na perypetie z niektórymi realizacjami, droga do bardziej przyjaznej Zaspy i Przymorza może okazać się jeszcze długa.