Do istniejącego, tradycyjnego domu przykrytego dwuspadowym dachem architekci z wrocławskiej pracowni PORT dobudowali minimalistyczną bryłę o rzucie w kształcie litery L, która, choć częściowo ukryta w głębi działki, wyróżniać się będzie odważnym kolorem i nowoczesnym wykończeniem. Hasłem przewodnim dla projektu było wyobrażenie o Opolskiej Toskanii.
Architekci w projekcie domu dla wielopokoleniowej rodziny w Kolanowicach na Opolszczyźnie pozostawili istniejący budynek mieszkalny i usytuowany prostopadle względem niego garaż. W głębi działki zaplanowali osobny dom — nowoczesną, czarną bryłę o dużych przeszkleniach.
schemat kształtowania bryły
© PORT
Ola Kloc: Co było priorytetem dla inwestorów?
Inwestorzy: Naszym celem było stworzenie komfortowej przestrzeni mieszkalnej dla wielopokoleniowej rodziny oraz przytulnego miejsca wypoczynku dla przyjaciół domu z zachowaniem istniejących budynków, będących częścią rodzinnej historii. PORT architekci idealnie wpisali bryłę nowego budynku w architekturę wsi opolskiej. Jesteśmy zachwyceni projektem, oby po zakończeniu budowy było podobnie ;)
wizualizacja, widok od strony ogrodu
© PORT
Ola: Co było największym wyzwaniem, a z czego jesteście najbardziej zadowoleni?
PORT: Na pierwszym spotkaniu zakochaliśmy się w atmosferze i klimacie domu, niezliczonych roślinach i roślinkach, zakątkach, starej architekturze i zewnętrznym, dużym stole dla gości (jeszcze większy ma być w przyszłości). Dom ma być miejscem spotkań. Tak narodziło się hasło Opolska Toskania. Postawiliśmy sobie za cel nie stracić tej atmosfery, stworzyć miejsce dla wielopokoleniowej rodziny i zawsze obecnych w jej domu gości, tak aby wszyscy mogli żyć razem, a jednocześnie mieli niezbędną autonomię.
rzut parteru
© PORT
Ola: Nowy budynek tworzyć będzie całość z istniejącą zabudową działki. Co było inspiracją dla bryły nowego domu?
PORT: Szacunek dla historii oraz szeroko rozumiana prostota, która ma odzwierciedlenie w architekturze i mentalności Śląska Opolskiego, ale też w pragnieniach zarówno estetycznych, jak i emocjonalnych inwestorów, którzy na co dzień są zajęci i zabiegani. Dom ma być ostoją relaksu, umożliwiać kontakt z przyrodą, smakowanie życia, spotkania, ale też zapewniać niezbędny spokój i intymność. Stąd niezależne bryły i oddzielne wejścia do każdej ze stref. Dom ma być miejscem, w którym codzienność nabiera wyjątkowej rangi, jest ona bowiem esencją życia. Ta codzienność to to, co ważne: spotkania, kontemplacja przyrody, posiłki, filiżanka aromatycznej kawy czy lampka wina. Dom ma zapewniać relaks i spokój, których często brak w naszym przebodźcowanym świecie, architektura jest tu przestrzenią do smakowania życia.
Ola: Dziękuję za rozmowę!