Historia jest jak z filmu — skupiona wokół księdza grupa bezdomnych poznaje twórczość austriackiego artysty Friedensreicha Hundertwassera. Zmotywowani i zainspirowani decydują się zobaczyć jego dzieła na własne oczy, odwiedzają także dwa zakłady, w których produkowana była ceramika dla artysty. Dopytują o rady technologiczne, a po powrocie budują własny piec do wypalania ceramiki. Wszystko po to, aby wspólnymi siłami zbudować swoje miejsce na ziemi.
Unikający linii prostych Hundertwasser tworzył „bajkowe” obiekty o nieregularnych kształtach i wyrazistych kolorach z barokowymi kolumnadami, cebulastymi kopułami i wielobarwnymi mozaikami. Ten nieco przerysowany i wyjątkowy styl zafascynował grupę ubogich ze wspólnoty „Betlejem” z Jaworzna do tego stopnia, że postanowili zobaczyć na żywo dzieła swojego mistrza.
Po powrocie z Wiednia wspólnota, którą opiekuje się ksiądz Mirosław Tosza, zwróciła się do architektów z krakowskiej pracowni Asymetria 44 z prośbą o pomoc przy projekcie inspirowanego twórczością Hundertwassera Domu dla Bezdomnych w Jaworznie. Projekt obejmuje przebudowę popadającego w ruinę budynku sąsiadującego z obecną siedzibą wspólnoty — opuszczoną, zabytkową szkołą, którą potrzebujący otrzymali od miasta. Celem kompleksowego remontu jest stworzenie miejsca, które pozwoli na zaangażowanie i zatrudnienie osób bezdomnych, bezrobotnych i potrzebujących.
szkic — pierwsze pomysły architektów na scalenie terenu domu, szkoły i placu
© Asymetria 44
Ubodzy, którzy u nas mieszkają i odwiedzają nas, cierpią nie tylko z powodu biedy i niedostatku, ale również z powodu samotności, niezrozumienia i odrzucenia. Często nie mają możliwości uczestniczenia w wydarzeniach społecznych i kulturalnych, brakuje im dobrych miejsc, w których poczuliby się potrzebni i oczekiwani, twórczo i ciekawie spędzili czas — czytamy na stronie internetowej wspólnoty.
Taką przestrzenią ma być właśnie inspirowany stylem austriackiego artysty Dom dla Bezdomnych w Jaworznie.
dlaczego Hundertwasser?
Ksiądz Mirosław Tosza gdzieś tego Hundertwassera zobaczył, pokazał tym ludziom i powiedział „pojedziemy do Wiednia, bo to jest najbliżej i tam działał Hundertwasser”. Tak się złożyło, że moja żona, też architektka, przez wiele lat współpracowała z ekipą Hundertwassera w Wiedniu. […] Pojechali do Wiednia, obejrzeli Hundertwassera i dotarli do Petera Pelikana — głównego architekta zespołu Hundertwassera, który w dalszym ciągu żyje i działa, i kontynuuje tę linię Hundertwassera na swój sposób. I tenże Peter Pelikan ich przyjął, wysłuchał historii pielgrzymów ze wspólnoty „Betlejem” i doradził, aby skontaktowali się z moją żoną i ze mną. Ksiądz się do nas zgłosił, spotkaliśmy się i zaczęła się współpraca — opowiada Andrzej Lipski, współautor projektu Domu dla Bezdomnych.
Wspólnota obecnie zajmuje ponad stuletni budynek dawnej szkoły, usytuowany na wprost skweru św. Teresy od Dzieciątka Jezus (niedawno zrewitalizowanego w ramach projektu „Miasto Siedmiu Rynków”). Do wspólnoty należy także, znajdujący się tuż obok szkoły, jednorodzinny, piętrowy dom w bardzo złym stanie technicznym. Mając jednak do dyspozycji dodatkowy budynek, członkowie wspólnoty postanowili go wyremontować i zagospodarować tak, aby spełniał ich potrzeby — na parterze budynku powstać ma kawiarnia, a piętro i nadbudowa mieścić będą pokoje gościnne i przestrzenie przeznaczone na organizację wydarzeń.
szkic — koncepcja przebudowy domu, 05'2019
© Asymetria 44
Chcieliśmy scalić ten teren mieszczący szkołę, remontowany budynek i skwer św. Teresy od Dzieciątka Jezus przy pomocy małej architektury, zieleni, posadzki i pewnych elementów inspirowanych twórczością Hundertwassera, ale zachowując charakter każdego z obiektów. Ten przebudowany obiekt powinien być znakiem miejsca, bo on nie ma w tej chwili żadnej wartości, jeżeli chodzi o architekturę i w związku z tym uznaliśmy, że tu możemy stworzyć dom inspirując się Hundertwasserem — à la Hundertwasser. […] Zaczęliśmy od szkiców w stylu „jak by to Hundertwasser zrobił”, czyli nie tak, jak my byśmy chcieli, ale tak, jak nam się wydaje, że mógłby to Hundertwasser zrobić. Później szkicowaliśmy klimat. Klimat, ale jeszcze nie architekturę. Kontynuując, rysowaliśmy budynek tak, jak będzie oglądany z zewnątrz, przymierzając, jak by to mogło wyglądać. Później zaczęliśmy opracowywać poszczególne funkcje — taras, kawiarnię, zaplecze, a u góry na poszczególnych piętrach pokoje gościnne z łazienkami — techniczny projekt. Teraz robimy swoje, a mistrz czuwa — mówił Andrzej Lipski.
edukacja przez sztukę i pracę
Na pytanie o to, co najbardziej urzekło członków wspólnoty w stylu Hundertwassera, pracujący nad projektem architekt, Wiesław Michałek, powiedział, że ważne jest to, że twórczość austriackiego artysty bardzo dobrze nadaje się do plastykoterapii, jego sztuka angażuje każdego, ponieważ nie jest na tyle wyrafinowana, żeby wymagała nadzwyczajnych umiejętności, ale wciąga i jednoczy.
Na dachu architekci zaplanowali zieloną przestrzeń (pełną donic z drzewami) zgodną, jak podkreślają, z filozofią Hundertwassera — to, co zabrałeś ziemi, staraj się jej oddać. Z kolei na parterze, z kawiarni będzie można wyjść na taras zdobiony symboliczną mozaiką przedstawiającą to, co jak podkreśla Andrzej Lipski, jest potrzebne do życia — słońce, drzewa, zieleń i dom. Na elewacji domu znajdzie się ozdobna mozaika, z ceramiki wykonanej przez członków wspólnoty.
Ponieważ Hundertwasser, jak van Gogh, kochał i malował słoneczniki, w dekoracji okrągłych okien klatki schodowej wykorzystaliśmy ten motyw. Jeszcze się zastanawiamy, czy wprowadzić więcej mozaiki na elewacji, czy mniej, więcej koloru czy mniej, ale o szczegółach będziemy decydować już na budowie wspólnie z przyszłymi użytkownikami domu — mówił Andrzej Lipski
wizualizacja
© Asymetria 44
Obecnie, zarówno wspólnota, jak i architekci z pracowni Asymetria 44, poszukują funduszy na realizację przedsięwzięcia. Projekt inspirowany twórczością i filozofią Hundertwassera uzyskał pozytywne opinie Sekcji Sztuk Plastycznych w Architekturze Polskiej Akademii Nauk, Stowarzyszenia Architektów Polskich oraz specjalistów z grupy Niras.
Przygotowujemy projekt budowlany, chcemy złożyć wniosek o wydanie pozwolenia na budowę. […] Wspólnota jest w stanie 30 procent prac wykonać samodzielnie, bo tam jest około dwudziestu osób, bezdomnych i po przejściach, ale sprawnych fizycznie. Natomiast budową musi kierować ktoś, kto ma wykształcenie inżynierskie i uprawnienia do prowadzenia prac budowlanych. Takiej pomocy szukamy. Według naszych szacunków na budowę potrzeba około miliona złotych, ale oni nie mają tych pieniędzy — dodał Lipski.
Więcej o projekcie Domu dla Bezdomnych w Jaworznie à la Hundertwasser znajduje się na stronie internetowej wspólnoty [info].